Cześć, Forumowicze Norden, uwielbiam mojego nowego Nordena, ale.....
Czy ktoś miał ten lekko przerażający problem lub coś podobnego? Mam go od 4 miesięcy i przejechałem nim około 900 mil.
Jechałem z prędkością około 50 mil na godzinę w dół długiego, mokrego wzgórza wchodząc w zakręt, zredukowałem bieg i odpuściłem gaz, używając hamowania silnikiem. Nagle tylne koło stanęło i bardzo szybko zaczęło się ślizgać, na szczęście trzymałem sprzęgło (nawet z quickshifterem, stare nawyki, prawda?), udało mi się szybko je wcisnąć i tylne koło wróciło na linię. Nie słyszałem pracy silnika, spojrzałem na deskę rozdzielczą, wszystko było aktywne, żadnych kontrolek ostrzegawczych, żadnego dużego żółtego kwadratu z zarządzaniem silnikiem lub kodem błędu. Po prostu brak obrotów, silnik nagle się zatrzymał. Zjechałem na małą polanę przy drodze i się zatrzymałem. Nacisnąłem przycisk rozrusznika i natychmiast odpalił. Mój towarzysz jazdy zatrzymał się i zapytał, co się stało, ponieważ widziała całą sytuację. Nie mam pojęcia.
Zabrałem go do doskonałego lokalnego dealera Norden/KTM, nie mogli nic znaleźć. Brak kodów błędów, pojechali na jazdę próbną, brak problemów. Byłem bardzo zdenerwowany incydentem, więc kilka dni później wyjechałem ponownie na bardzo suche drogi, jadąc tylko po głównie prostych drogach A, przejeżdżając przez małe miasteczko w kierunku ronda, zredukowałem bieg i odpuściłem gaz przy około 25 milach na godzinę, zdarzyło się to ponownie. Ponieważ było sucho, po prostu zatrzymał się, zamiast spowodować poślizg tylnego koła. Próbowałem wcisnąć sprzęgło i puścić je, jak to zrobiłem, żeby zobaczyć, czy odpali z popychu, ale tak się nie stało. Nacisnąłem rozrusznik i natychmiast ożył.
Natychmiast poszedłem do dealera i w ciągu 15 minut podłączyli go, ponownie nie widząc żadnych błędów ani usterek.
Szczerze mówiąc, jestem zdezorientowany. Czy ktoś miał coś podobnego?
Czy ktoś miał ten lekko przerażający problem lub coś podobnego? Mam go od 4 miesięcy i przejechałem nim około 900 mil.
Jechałem z prędkością około 50 mil na godzinę w dół długiego, mokrego wzgórza wchodząc w zakręt, zredukowałem bieg i odpuściłem gaz, używając hamowania silnikiem. Nagle tylne koło stanęło i bardzo szybko zaczęło się ślizgać, na szczęście trzymałem sprzęgło (nawet z quickshifterem, stare nawyki, prawda?), udało mi się szybko je wcisnąć i tylne koło wróciło na linię. Nie słyszałem pracy silnika, spojrzałem na deskę rozdzielczą, wszystko było aktywne, żadnych kontrolek ostrzegawczych, żadnego dużego żółtego kwadratu z zarządzaniem silnikiem lub kodem błędu. Po prostu brak obrotów, silnik nagle się zatrzymał. Zjechałem na małą polanę przy drodze i się zatrzymałem. Nacisnąłem przycisk rozrusznika i natychmiast odpalił. Mój towarzysz jazdy zatrzymał się i zapytał, co się stało, ponieważ widziała całą sytuację. Nie mam pojęcia.
Zabrałem go do doskonałego lokalnego dealera Norden/KTM, nie mogli nic znaleźć. Brak kodów błędów, pojechali na jazdę próbną, brak problemów. Byłem bardzo zdenerwowany incydentem, więc kilka dni później wyjechałem ponownie na bardzo suche drogi, jadąc tylko po głównie prostych drogach A, przejeżdżając przez małe miasteczko w kierunku ronda, zredukowałem bieg i odpuściłem gaz przy około 25 milach na godzinę, zdarzyło się to ponownie. Ponieważ było sucho, po prostu zatrzymał się, zamiast spowodować poślizg tylnego koła. Próbowałem wcisnąć sprzęgło i puścić je, jak to zrobiłem, żeby zobaczyć, czy odpali z popychu, ale tak się nie stało. Nacisnąłem rozrusznik i natychmiast ożył.
Natychmiast poszedłem do dealera i w ciągu 15 minut podłączyli go, ponownie nie widząc żadnych błędów ani usterek.
Szczerze mówiąc, jestem zdezorientowany. Czy ktoś miał coś podobnego?